Wypowiedź - Kapłan i poeta część 4
I tak ? poezja jest dalszym ciągiem głoszenia Dobrej Nowiny. W tej ewangelicznej misji poezja, dodajmy prawdziwa, jest zawsze próbą odkłamywania siebie i świata, w którym żyjemy. Dlatego ośmielam się w swoich utworach, a wybrałem do tych najtrudniejszych tematów formę przypowieści, poświadczać pewne ludzkie wady, które ujawniły w nas lata PRL, kiedy to ludzie zmuszani byli do wyrzekania się wiary oraz własnych poglądów i przekonań. W wielu osobach ujawniło się wtedy niezwykłe dobro albo też ... zło. Prawdy o człowieku nie wolno przemilczać. Staram się ją niekiedy osładzać szczyptą humoru.
Zdaję też sobie sprawę, że to prawie szaleństwo pisać na tematy tak trudne jak cierpienie, sumienie, patriotyzm ...; ale przecież ktoś musi je podejmować, zwłaszcza w obliczu jakby powszechnego zapominania o Dekalogu, gdy ludzie tracą poczucie dobra i zła, prawdy i fałszu. Należy nam się wtedy ostrzeżenie i upomnienie. To są zawsze problemy tzw. pierwsze.
Tematyka religijna w moich książkach ma swoje ważne miejsce, ale obok takich wierszy, można znaleźć u mnie bardzo liczne wiersze np. kulturowe, egzystencjalno ? filozoficzne. W swoim dorobku mam też dużo wierszy biblijnych. W nich osobiście pragnę odczytywać przesłanie Stwórcy do nas w dziejach zbawienia; i jak umiem, tak je wyrażam. Jestem człowiekiem wrażliwym na piękno przyrody, sztuki: muzyki, malarstwa, architektury; ale też oczywiście na piękno człowieka jako arcydzieła Stwórcy. Każdym wierszem staram się pomóc czytelnikowi w odkryciu drogi do Pana Boga, w pogłębieniu wiary. Bo to jest w życiu ziemskim najważniejsze. To zadecyduje o naszej wieczności.
Piąty już rok duszpasterzuję w sanktuarium licheńskim. Wyznaję, że ciągle zdumiewa mnie to miejsce jako sacrum, gdzie dokonuje się spotkanie człowieka poprzez Matkę Najświętszą z samym Jezusem Chrystusem. Tutaj ludzie naprawdę się nawracają. Licheń można by nazwać bez przesady kliniką lub sanatorium duchowym. Zdumiewa mnie ilość ludzi tu przybywających (około 2 mln rocznie), przecież nie w celach turystycznych. To nie są dla nich wycieczki, tylko pielgrzymki. My kapłani nawet nie zawsze sobie radzimy z ilością spowiedzi, aż tyle ich jest; a robi się wszystko, ażeby spowiedników w tzw. sezonie nie brakowało. Patrząc więc na wiarę tych ludzi, znajduję potwierdzenie, że warto wiele czynić, w tym także pisać, by pomóc człowiekowi spotkać się z Bogiem. A obowiązkiem, nawet naczelnym, księdza ? poety jest dawać świadectwo w wierze.
Ja osobiście również w poezji innych autorów szukam takich wartości, które mogą mi pomóc; tak więc szukam piękna słowa, przeżyć estetycznych, intelektualnych, mądrości. Podpatruję ich warsztat poetycki, również ich los. Zawsze bowiem jest on jakoś widoczny w treściach ich książek. To można w dużym stopniu ukryć w prozie, bo pisze się nierzadko o wymyślonych wydarzeniach, ale w poezji, która jest z zasady bardzo osobistą liryką, przeważnie jak w zwierciadle widać życie poety. Chociaż rzeczywiście nie trzeba podmiotu lirycznego zawsze utożsamiać z biografią autora, to jednak (i to jak bardzo) jest ona czytelna w ich twórczości. I dobrze, że jest czytelna; bo jest to także wielki dar od autora.
Człowiek ciągle dojrzewa, zmienia się ? i to też zwykle jest w twórczości widoczne. W moim przypadku jest to zawsze jakaś kontynuacja ostatniego zbiorku wierszy. I tak po kilku tomikach, w których dominowała tematyka wiary, kultury ? i tej współczesnej śródziemnomorskiej, i tej antycznej, przyszła kolej na podsumowanie owych przemyśleń, w kontekście dziejów ludzkich. Wpadłem na trochę szalony pomysł, by zmierzyć się z pytaniem, na ile człowiek współczesny zmienił się w porównaniu z tym z Księgi Rodzaju? W tomiku wierszy pod takim właśnie tytułem ?Z Księgi Rodzaju? na nowo próbowałem zobaczyć drogę ludzi poprzez czas. I doszedłem do wniosków niestety smutnych. Przecież nietrudno dostrzec, że człowiek od początku swych dziejów niewiele się zmienił. Wtedy był Kain, dziś ? tych kainów jest aż nazbyt wielu; była Wieża Babel i pomieszanie języków, dziś też to jest, a pomieszanie języków jest tak wielkie, że nawet brat z bratem w jednej ojczyźnie nie umie się porozumieć. Była Sodoma i Gomora ? i obecnie również jest, nawet w większym natężeniu ten problem występuje. Oto Europa, przecież obok Palestyny druga kolebka chrześcijaństwa, w majestacie prawa (najbogatsze kraje naszego kontynentu) legalizuje tzw. związki partnerskie. A co to jest jak nie ?Sodoma i Gomora?? Pan Bóg wówczas ogniem i siarką zniszczył te dwa ciężko grzeszące miasta. A co uczyni ze światem tak samo dziś grzeszącym? Bo jest to zjawisko nie tylko w Europie obecne, ale w niej najbardziej je widzimy, gdyż tutaj żyjemy. Jak widać świat aż kipi od problemów, jest więc o czym mówić i o czym pisać.
Mój najnowszy zbiorek będzie w jakimś stopniu kontynuacją tematyki zawartej w tej ostatniej książce, ale w nowej usiłuję już pokazać człowieka bardziej w zbliżeniu. Odchodzę ?na chwilę? od tych syntez, jakie były w zbiorku ?Z Księgi Rodzaju?. Tomik nowy zatytułowałem ?Cierpkie wino życia? i starałem się go nasycić światłem (jednak), a nawet humorem. Człowiek jest naprawdę istotą piękną ? i dobrą, tylko niestety bardzo, bardzo słabą; godną zawsze zrozumienia, wybaczenia. Może właśnie dlatego od kilkudziesięciu lat Niebo tak bardzo intensywnie ukazuje ludzkości ten aspekt Bożej Miłości, który zwie się Miłosierdziem. W człowieku trzeba zawsze budzić nadzieję, optymizm, radość. Żyjemy w czasach ciekawych, ale trudnych. Podobno jednym z przekleństw chińskich jest powiedzenie: Obyś żył w ciekawych czasach. No to właśnie mamy czasy ciekawe; tylko, że zamęt z nimi związany jest tak wielki, że przeciętny człowiek przestaje odróżniać, mówiąc biblijnie, lewą rękę od prawej, przestaje widzieć różnicę między dobrem i złem. I bardzo mu w tym ?pomagają? media, te liberalne oczywiście najbardziej. Bo jeśli ktoś np. z telewizji, radia czy czasopisma nie ma Prawa Bożego w sercu, to czym on się podzieli z drugim człowiekiem? Tylko tym, co nosi w sobie ? chaosem, niepokojem, a nawet grzechem; bo przecież kłamstwo jest grzechem. A w mediach, nie zaprzeczajmy, tych przeinaczeń, manipulacji, pokazywania faktów w niewłaściwym świetle, czyli tak naprawdę kłamstwa, jest niemało.
W tomiku ?Cierpkie wino życia? (ukaże się wiosną 2007 r.)3 pragnę pokazać los pojedynczych ludzi trochę przez różowe okulary. I choć cierpki jest smak życia na ziemi, to jednak przecież mimo to jest ono piękne ? i konieczne, bo tylko tą drogą można dojść do wieczności.
3/ Od redaktorów książki: tomik ukazał się nakładem Ludowej Spółdzielni Wydawniczej (Warszawa) w marcu 2007 roku
Zdaję też sobie sprawę, że to prawie szaleństwo pisać na tematy tak trudne jak cierpienie, sumienie, patriotyzm ...; ale przecież ktoś musi je podejmować, zwłaszcza w obliczu jakby powszechnego zapominania o Dekalogu, gdy ludzie tracą poczucie dobra i zła, prawdy i fałszu. Należy nam się wtedy ostrzeżenie i upomnienie. To są zawsze problemy tzw. pierwsze.
Tematyka religijna w moich książkach ma swoje ważne miejsce, ale obok takich wierszy, można znaleźć u mnie bardzo liczne wiersze np. kulturowe, egzystencjalno ? filozoficzne. W swoim dorobku mam też dużo wierszy biblijnych. W nich osobiście pragnę odczytywać przesłanie Stwórcy do nas w dziejach zbawienia; i jak umiem, tak je wyrażam. Jestem człowiekiem wrażliwym na piękno przyrody, sztuki: muzyki, malarstwa, architektury; ale też oczywiście na piękno człowieka jako arcydzieła Stwórcy. Każdym wierszem staram się pomóc czytelnikowi w odkryciu drogi do Pana Boga, w pogłębieniu wiary. Bo to jest w życiu ziemskim najważniejsze. To zadecyduje o naszej wieczności.
Piąty już rok duszpasterzuję w sanktuarium licheńskim. Wyznaję, że ciągle zdumiewa mnie to miejsce jako sacrum, gdzie dokonuje się spotkanie człowieka poprzez Matkę Najświętszą z samym Jezusem Chrystusem. Tutaj ludzie naprawdę się nawracają. Licheń można by nazwać bez przesady kliniką lub sanatorium duchowym. Zdumiewa mnie ilość ludzi tu przybywających (około 2 mln rocznie), przecież nie w celach turystycznych. To nie są dla nich wycieczki, tylko pielgrzymki. My kapłani nawet nie zawsze sobie radzimy z ilością spowiedzi, aż tyle ich jest; a robi się wszystko, ażeby spowiedników w tzw. sezonie nie brakowało. Patrząc więc na wiarę tych ludzi, znajduję potwierdzenie, że warto wiele czynić, w tym także pisać, by pomóc człowiekowi spotkać się z Bogiem. A obowiązkiem, nawet naczelnym, księdza ? poety jest dawać świadectwo w wierze.
Ja osobiście również w poezji innych autorów szukam takich wartości, które mogą mi pomóc; tak więc szukam piękna słowa, przeżyć estetycznych, intelektualnych, mądrości. Podpatruję ich warsztat poetycki, również ich los. Zawsze bowiem jest on jakoś widoczny w treściach ich książek. To można w dużym stopniu ukryć w prozie, bo pisze się nierzadko o wymyślonych wydarzeniach, ale w poezji, która jest z zasady bardzo osobistą liryką, przeważnie jak w zwierciadle widać życie poety. Chociaż rzeczywiście nie trzeba podmiotu lirycznego zawsze utożsamiać z biografią autora, to jednak (i to jak bardzo) jest ona czytelna w ich twórczości. I dobrze, że jest czytelna; bo jest to także wielki dar od autora.
Człowiek ciągle dojrzewa, zmienia się ? i to też zwykle jest w twórczości widoczne. W moim przypadku jest to zawsze jakaś kontynuacja ostatniego zbiorku wierszy. I tak po kilku tomikach, w których dominowała tematyka wiary, kultury ? i tej współczesnej śródziemnomorskiej, i tej antycznej, przyszła kolej na podsumowanie owych przemyśleń, w kontekście dziejów ludzkich. Wpadłem na trochę szalony pomysł, by zmierzyć się z pytaniem, na ile człowiek współczesny zmienił się w porównaniu z tym z Księgi Rodzaju? W tomiku wierszy pod takim właśnie tytułem ?Z Księgi Rodzaju? na nowo próbowałem zobaczyć drogę ludzi poprzez czas. I doszedłem do wniosków niestety smutnych. Przecież nietrudno dostrzec, że człowiek od początku swych dziejów niewiele się zmienił. Wtedy był Kain, dziś ? tych kainów jest aż nazbyt wielu; była Wieża Babel i pomieszanie języków, dziś też to jest, a pomieszanie języków jest tak wielkie, że nawet brat z bratem w jednej ojczyźnie nie umie się porozumieć. Była Sodoma i Gomora ? i obecnie również jest, nawet w większym natężeniu ten problem występuje. Oto Europa, przecież obok Palestyny druga kolebka chrześcijaństwa, w majestacie prawa (najbogatsze kraje naszego kontynentu) legalizuje tzw. związki partnerskie. A co to jest jak nie ?Sodoma i Gomora?? Pan Bóg wówczas ogniem i siarką zniszczył te dwa ciężko grzeszące miasta. A co uczyni ze światem tak samo dziś grzeszącym? Bo jest to zjawisko nie tylko w Europie obecne, ale w niej najbardziej je widzimy, gdyż tutaj żyjemy. Jak widać świat aż kipi od problemów, jest więc o czym mówić i o czym pisać.
Mój najnowszy zbiorek będzie w jakimś stopniu kontynuacją tematyki zawartej w tej ostatniej książce, ale w nowej usiłuję już pokazać człowieka bardziej w zbliżeniu. Odchodzę ?na chwilę? od tych syntez, jakie były w zbiorku ?Z Księgi Rodzaju?. Tomik nowy zatytułowałem ?Cierpkie wino życia? i starałem się go nasycić światłem (jednak), a nawet humorem. Człowiek jest naprawdę istotą piękną ? i dobrą, tylko niestety bardzo, bardzo słabą; godną zawsze zrozumienia, wybaczenia. Może właśnie dlatego od kilkudziesięciu lat Niebo tak bardzo intensywnie ukazuje ludzkości ten aspekt Bożej Miłości, który zwie się Miłosierdziem. W człowieku trzeba zawsze budzić nadzieję, optymizm, radość. Żyjemy w czasach ciekawych, ale trudnych. Podobno jednym z przekleństw chińskich jest powiedzenie: Obyś żył w ciekawych czasach. No to właśnie mamy czasy ciekawe; tylko, że zamęt z nimi związany jest tak wielki, że przeciętny człowiek przestaje odróżniać, mówiąc biblijnie, lewą rękę od prawej, przestaje widzieć różnicę między dobrem i złem. I bardzo mu w tym ?pomagają? media, te liberalne oczywiście najbardziej. Bo jeśli ktoś np. z telewizji, radia czy czasopisma nie ma Prawa Bożego w sercu, to czym on się podzieli z drugim człowiekiem? Tylko tym, co nosi w sobie ? chaosem, niepokojem, a nawet grzechem; bo przecież kłamstwo jest grzechem. A w mediach, nie zaprzeczajmy, tych przeinaczeń, manipulacji, pokazywania faktów w niewłaściwym świetle, czyli tak naprawdę kłamstwa, jest niemało.
W tomiku ?Cierpkie wino życia? (ukaże się wiosną 2007 r.)3 pragnę pokazać los pojedynczych ludzi trochę przez różowe okulary. I choć cierpki jest smak życia na ziemi, to jednak przecież mimo to jest ono piękne ? i konieczne, bo tylko tą drogą można dojść do wieczności.
Wyszukiwarka
Niech się stanie
Informujemy że istnieje możliwość zakupu przez internet tomiku.
Tomik jest do nabycia w oficynie wydawniczej ŁośGraf - zobacz.
Tel. (22) 624-88-15.
Tel. (22) 624-88-15.
Najnowsze wiersze
Najczęściej czytane
Kamienne ścieżki
Najnowszy tom poezji - zobacz więcej
Ilu nas jest online
Odwiedza nas 18 gości